Blog

T-mobile na Święta czyli najbardziej szkodliwa świąteczna reklama

reklama świąteczna t-mobile, na święta spełniają się marzenia

Uroczy obrazek prawda? A pochodzi chyba z najbardziej szkodliwej reklamy z tych, które pojawiły się w ostatnim czasie.
I żeby nie było, ja naprawdę wiem że reklamy bywają głupie, bywają płytkie, a w znakomitej większości jedno i drugie. Ale nawet słabe teksty i żenujące poczucie humoru nie rażą mnie tak, jak niewłaściwy i szkodliwy przekaz, który został zawarty właśnie w tej reklamie. Tym bardziej, że akurat ten przekaz uderza w najmłodszych, którzy w tej telewizyjnej relacji przekaz-odbiorca są zwyczajnie bezbronni.

Wartościowe książki dla malucha cz. I

biblioteczka malucha, książki dla dzieci

Nieuchronnie zbliżają się Święta Bożego Narodzenia z całą swoją magiczną, ale też czasem męczącą otoczką. Planowanie, gotowanie, dekoracje i oczywiście… prezenty.

Nie jestem zwolenniczką kupowania wielkich i bardzo drogich prezentów dla dzieci, tym bardziej, że te drogie i najbardziej efektowne zwykle okazują się niezbyt trafione albo w niedługim czasie lądują nieużywane w kącie. Moim pewniakiem z prezentów dla dzieci są książki.

Matka matce wilkiem

twarz w kalejdoskopie, muzeum iluzji w Wilnie

Śledzę na Facebooku i Instagramie poczynania wielu wspaniałych mam. Widzę, jak świetnie godzą pracę i wychowanie dzieci, jak zawzięcie ćwiczą i kształtują perfekcyjną sylwetkę, jak wkładają sto procent wysiłku w zdrowe odżywanie swoich dzieci. Widzę jak robią mnóstwo różnych rzeczy lepiej ode mnie i szczerze je z tego powodu podziwiam.

Tym bardziej, że ja sporo z tych rzeczy nie osiągnęłam i pewnie nie osiągnę z paru powodów. Czasem brakuje mi motywacji, innym razem umiejętności lub wytrwałości, a jeszcze innym zwyczajnie wolę poświęcić czas i energię na coś innego. Ale w sumie to mi się akurat to całkiem podoba.

Wypalenie rodzicielskie: kiedy masz zwyczajnie dość

mama i dziecko na spaczerze w Wilnie

Wśród zawodów najbardziej narażonych na wypalenie zawodowe wymienia się: pracowników służby zdrowia, kelnerów, pracowników socjalnych i administracyjnych, nauczycieli i dziennikarzy. Ogólnie przyjmuje się, że zawody podwyższonego ryzyka to takie, w których ma się kontakt z ludźmi, angażuje się więcej zasobów niż się w zamian otrzymuje i rzadko można liczyć na wdzięczność za swoją wymagającą pracę.

Najchętniej dopisałabym do tej listy także macierzyństwo (czy też ogólnie rodzicielstwo). Tylko, że z tego zajęcia nie da się wypisać. Wrócić do domu i zostawić za sobą kłopotów i trudności. Nawet jeśli uda się wyrwać chwilę, dłuższą lub krótszą, to nie sprawia to że faktycznie mamy przerwę. Bo macierzyństwo to nie zawód, a rola, której realizowania nie da się porzucić aż do końca swojego życia.