Jako że byłam dzieckiem raczej skłonnym do szerokich rozmyślań, sytuacja długo nie wychodziła mi z głowy. W sumie wiedziałam, że słyszę słabiej niż inne dzieci, ale właściwie mi to nie przeszkadzało, a już na pewno nie przyszłoby mi do głowy, że z tego, czy z innego powodu nie jestem zdolna czegoś dokonać.
Nie wchodź tam, bo spadniesz. Nie idź tam, jesteś za mała. Nie umiesz tego. Nie dasz sobie z tym rady. Większość z nas doskonale pamięta mnóstwo takich sytuacji z własnego doświadczenia. Wymieniać można bez końca, a wszystkie je łączy jedno. To przykłady tego, jak inne osoby, najczęściej dorośli, pomalutku, po kawałku podcinali nasze dziecięce skrzydła.
Kilka dni temu na placu zabaw byłam świadkiem podobnej sceny. Kilkuletnia dziewczynka wspina się na pochyłą drabinkę. Widzę, że przychodzi jej z trudem, bo odległość między szczeblami jest dość spora. Dziewczynka jednak się nie poddaje i z wyrazem ogromnego skupienia i wysiłku wspina się coraz wyżej. Kiedy jest już bardzo blisko końca, nieopatrznie postanawia się podzielić swoim sukcesem z mamą i z radością woła: mamo, zobacz gdzie jestem!. I wtedy się zaczyna. Mama podbiega, dość brutalnie ściąga córkę z drabiny i zaczyna na nią krzyczeć: Czy ty chcesz spaść? Po co tu wchodzisz, skoro nie potrafisz? Jesteś na to za mała!
Sytuacja trochę inna niż ta przytoczona z mojego dzieciństwa, ale na twarzy dziewczynki widzę dokładnie te same emocje. Ten sam szok wymieszany ze złością i rozczarowaniem. Dziewczynka odchodzi ze smutną miną. Być może już nigdy na tą drabinkę nie wróci.
Jak nie podciąć dziecięcych skrzydeł?
Pamiętam taką sytuację z dzieciństwa. Wołam, chyba do którejś z ciotek, że jak będę duża będę chirurgiem. Jak to dziecko, co kilka dni oczyma wyobraźni widziałam, jak rozwija się przede mną ścieżka ogromnej, właśnie wymyślonej kariery. Tym razem jednak słyszę: to niemożliwe, chirurg nie może słyszeć tak słabo jak ty. Dokładnie pamiętam tą mieszaninę szoku i wściekłości: ale jak to, ja czegoś nie mogę? Pewnie nie było to pierwsza sytuacja, w której ktoś w taki czy inny sposób podciął mi skrzydła, ale ta jakoś szczególnie zapadła mi w pamięć.
Przeczytaj również
Jak pomóc nieśmiałemu dziecku?
Kiedy myślimy o nieśmiałym dziecku, mamy przed oczami zwykle różne obrazy:
dziecko, które wstydzi się w obecności obcych,dziecko, które nie lubi bawić się w grupie,dziecko,...
czytaj więcej
Jak poradzić sobie z trudnymi emocjami dziecka w miejscu publicznym?
Nie ma negatywnych emocji, choć czasem używa się właśnie takiego określenia. Każda z emocji jest istotna i pełni dla człowieka swoją funkcję. Są jednak takie emocje, z którymi bywa nam trudniej: smutek, zł...
czytaj więcej
Kary i nagrody w odpieluchowaniu
Odpieluchowanie bywa niełatwe dla rodziny. Czasami przyczyną jest brak gotowości dziecka. Innym razem trudność może stanowić dla rodziców fakt, że odpieluchowanie nie następuje od razu w całości. Niektóre...
czytaj więcej
Mity rodzicielstwa bliskości
Rodzicielstwo bliskości zyskuje coraz więcej zwolenników. Równie szybko, jak rośnie wiedza o nim, rosną także związane z nim wątpliwości i mity. Z jednej strony bliskościowa idea jest wielu rodzicom bliska...
czytaj więcej