Najwyższa na świecie wieża z książek
Zresztą, kiedy zapytałam Was w poście, która z trzech książek podarowanych Ignacemu na Wielkanoc najbardziej Was zaciekawiła większość z Was wskazała właśnie Wieżę. Także Ignacy sięgnął po nią jako pierwszą. W ogóle mnie to nie zaskoczyło, bo też to poczułam. Drżenie czytelniczego serca. Budzącą się ciekawość. Iskierkę obiecującego ciepła. Najwyższa na świecie wieża z książek wydawnictwa Papilon opowiada o małym chłopcu, Jerzyku. Jerzyk ma marzenie i wkłada wszystkie swoje siły w to, aby je zrealizować. Nie jest to jednak takie proste, bo chłopiec marzy o tym aby… latać.Tam, gdzie nie istnieją ograniczenia
Język i ilustracje
W książce podoba mi się także język: prosty, lecz elegancki. Piękne, ale nie nadmiernie udziwnione zdania, napisane ładną poprawną polszczyzną (tutaj oczywiście ukłon w stronę tłumaczki Beaty Haniec). Rocio Bonilla ozdobiła swoją opowieść pięknymi, matowymi ilustracjami. Obrazki, choć precyzyjne i pełne szczegółów, nie są krzykliwe. Urzekają niebanalnym wykonaniem i niejednokrotnie łamią utarte optyczne schematy. A co najważniejsze w uroczy sposób podkreślają niezwykłą historię i tworzą z nią wyjątkową całość.Dziękuję za Twoje odwiedziny na stronie! Chcesz być na bieżąco? Polub mój profil na Facebooku lub Instagramie i nie przegap żadnego wpisu!