Nie będę streszczać reklamy, bo zapewne wszyscy już ją widzieli (dla tych, którzy jednak nie widzieli do obejrzenia pod tekstem). Powiem jednak dlaczego ten twór tak bardzo mnie bulwersuje.
Twórcy w wyrachowany i okrutny sposób zagrali na emocjach i uczuciach małych dzieci, a dokładniej dzieci z rozbitych rodzin. Tak jakby nie miały wystarczającej ilości zmartwień, jakby ta sytuacja już nie była dla nich trudna sama w sobie. Reklama w zakłamany sposób uderza w ich marzenie, głęboko skrywaną nadzieję, aby rodzina znów była pełna. Obiecuje coś, czego nie może im dać.
Co gorsza, ukazuje sytuację, w której relacje między rodzicami naprawia dziecko, które w żadnym stopnie NIE JEST i nigdy nie powinno być za nie odpowiedzialne. Dbanie o wzajemne stosunki (czy to bliskie w przypadku związków, czy to poprawne po rozstaniu) to ciężar, który winien spoczywać tylko i wyłącznie na barkach osób dorosłych. I nikt żadnym pokrętnym przekazem nie powinien pokazywać dzieciom, że może być inaczej.
I jeszcze to naiwne, a w tym wypadku kłamliwe podsumowanie: 'Na Święta spełniają się marzenia’. Serio?
Uwielbiam magię Świąt i naprawdę wierzę, że może ona nieść ze sobą małe cudy i spełniać marzenia. Ale nie takie. Nie wszystko się da i nie wszystko powinno się naprawiać. A nawet najlepszy smartfon nie sprawi, że nauczymy się że sobą rozmawiać. A obiecywanie tego wszystkiego dzieciom jest po prostu okrutne.
Co sądzisz na temat tej reklamy? Chętnie poznam Twoją opinię. Zapraszam do komentowania!
Dziękuję za Twoje odwiedziny na mojej stronie! Chcesz być na bieżąco? Polub mój profil na Facebooku lub Instagramie i nie przegap żadnego wpisu!