Kto to widział?! O akceptacji i tolerancji.

Nastał czas balików. Wiele się w tym temacie nie zmieniło na przestrzeni lat. Każdy z nas na hasło balik z sentymentem wyobrazi sobie poprzebierane, rozweselone dzieciaki. Chłopców, przebranych za strażaków, żółwie ninja, czy spiedermanów. Dziewczynki w kolorowych, błyszczących sukienkach księżniczek, wróżek lub czarownic.
  Chłopiec w sukience. Przebrany za Elsę, Kopciuszka, czy cokolwiek innego, tradycyjnie przypisywanego dziewczynkom. Widywałam już wcześniej takie urocze obrazki w sieci, na zagranicznych stronach. Rodzicie, pozujący z synem, ubranym w połyskującą sukienkę.  Wyjaśniający,  że to właśnie jego ulubiona postać z bajki, że marzył, żeby właśnie za nią się przebrać, a oni nie widzą w tym problemu. Takie obrazki świetnie niosą się w Internecie, zyskują mnóstwo komentarzy, głównie pozytywnych, ale też sporo negatywnych.

Akceptacja na naszym podwórku

Za każdym razem, gdy coś takiego widziałam zastanawiałam się, jak zareagowałyby dzieci i inni rodzice w Polsce. Czy nasze społeczeństwo jest gotowe na takie wyzwolenie małych dzieci z stereotypizacji płci? Miałam okazję niedawne na własne oczy przekonać się, jak to u nas z tym jest. Okazuje się, że chłopiec w sukience, nawet na balu przebierańców wywołuje u nas mieszane uczucia. Z jednej strony wiemy, że to tylko dziecko, przebrane za ulubioną postać. Z drugiej jednak większość rodziców, z którymi rozmawiałam mówiło o tym, że pewnie nie pozwoliliby synowi na takie wybór kostiumu. Bo wstyd, bo to dla dziewczyn, bo kto to widział: chłopiec w sukience, bo nie wiadomo, jak zareagują dzieci, bo ktoś może go z tego powodu skrzywdzić. Powodów może być całe mnóstwo, a każdy jeden wynika z naszych, głęboko zakorzenionych stereotypów i ograniczeń. Co ja bym zrobiła, gdyby mój syn chciał przebrać się za księżniczkę? Po prostu bym mu na to pozwoliła. Podjęłabym jednak z nim rozmowę o tym, że jego przebranie może wywołać zdumienie, że nie każdy będzie potrafił sobie z nim poradzić. Wydaje mi się także, że znając nasze realia, warto byłoby podjąć także rozmowę z nauczycielką. Uprzedzić o planowanym przez dziecko stroju, poprosić o czujność. Takie wydarzenie może być zresztą dobrą okazją do podjęcia z dziećmi tematu inności, dziwności i tego, co tak naprawdę te pojęcia dla nich oznaczają.

Podwójne standardy

Gdyby odwrócić sytuację i to dziewczynka przebrałaby się w strój ulubionej postaci, tradycyjnie przypisywanej chłopcom, jak np. pirat, strażak itp., reakcje byłyby zgoła inne. Powiedzielibyśmy pewnie: świetnie, wspaniale! Dziewczynki powinny być, kim chcą. Dosyć ograniczania kobiet! Ale z chłopcem w sukience mamy problem. Mimo, że w obu sytuacjach to po prostu dziecko w przebraniu na balu kostiumowym. Nie dziwactwo, nie dewiacja i nie skłonności homoseksualne czy transseksualne (bo takie opinie też już niestety słyszałam). Wspaniale, że walczymy o prawa kobiet. Nie zapominajmy jednak, że walka o równość powinna działać w dwie strony. Chłopcy powinni mieć prawo do bycia wrażliwym i delikatnym. Powinni mieć prawo do płaczu i słabości. Chłopcy powinni mieć prawo do poszukiwania pomocy, empatii  i wszystkich emocji i uczuć. Powinni też mieć prawo uosabiać się z kobiecą postacią i przebrać się za nią, jeśli mają taką ochotę.

Dzieci w dorosłych ramach

Rozumiem obawy rodziców chłopców. Jestem świadoma, że nawet kilkulatki potrafią powiedzieć, że chłopiec w sukience jest dziwny. Dokładnie tak: już kilkulatki chłoną wciskane nam przez lata ograniczenia, jeśli tylko im na to pozwolimy. Jeśli nie nałożymy na swoje głęboko zakorzenione uprzedzenia filtru zdrowego rozsądku i akceptacji. Jeśli przy nadarzających się okazach zdecydujemy się pod tymi stereotypami ugiąć. Dlatego przy najbliższej nadarzającej się okazji postarajmy się ten filtr włączyć. Pamiętajmy, że to tylko dzieci, nieskażone jeszcze nietolerancją i uprzedzeniami, które siedzą w naszych dorosłych głowach. I to właśnie od nas zależy, czy zdusimy je w zarodku, czy wypuścimy na zewnątrz i pozwolimy in dalej zatruwać świat. Świat, w którym dorastać będą nasze dzieci. Co zrobiłabyś/łbyś gdyby Twoj syn chciał przebrać się za księżniczkę? Zapraszam do udziału w dyskusji! Dziękuję za Twoje odwiedziny na stronie! Chcesz być na bieżąco? Polub mój profil na Facebooku lub Instagramie i nie przegap żadnego wpisu!

Przeczytaj również

Jak pomóc nieśmiałemu dziecku?

Kiedy myślimy o nieśmiałym dziecku, mamy przed oczami zwykle różne obrazy: dziecko, które wstydzi się w obecności obcych,dziecko, które nie lubi bawić się w grupie,dziecko,...
czytaj więcej

Jak poradzić sobie z trudnymi emocjami dziecka w miejscu publicznym?

Nie ma negatywnych emocji, choć czasem używa się właśnie takiego określenia. Każda z emocji jest istotna i pełni dla człowieka swoją funkcję. Są jednak takie emocje, z którymi bywa nam trudniej: smutek, zł...
czytaj więcej

Kary i nagrody w odpieluchowaniu

Odpieluchowanie bywa niełatwe dla rodziny. Czasami przyczyną jest brak gotowości dziecka. Innym razem trudność może stanowić dla rodziców fakt, że odpieluchowanie nie następuje od razu w całości. Niektóre...
czytaj więcej

Mity rodzicielstwa bliskości

Rodzicielstwo bliskości zyskuje coraz więcej zwolenników. Równie szybko, jak rośnie wiedza o nim, rosną także związane z nim wątpliwości i mity. Z jednej strony bliskościowa idea jest wielu rodzicom bliska...
czytaj więcej